Aktualności

Dzień drugi: owocować UPRZEJMOŚCIĄ/ŻYCZLIWOŚCIĄ!

29 lipca 2019 22:30

Kolejny dzień za nami... zresztą bardzo upalny! Cała grupa pod osłoną niebieskiej flagi wyruszyła z rana w dalszą drogę. Prawdziwym orzeźwieniem była jutrznia ze wspomnienia św. Marty...

Kolejny dzień za nami… zresztą bardzo upalny! Cała grupa pod osłoną niebieskiej flagi wyruszyła z rana w dalszą drogę. Prawdziwym orzeźwieniem była jutrznia ze wspomnienia św. Marty, która od początku dnia pomogła wejść w temat uprzejmości/życzliwości. Dawno też nie było tak przejmującej ciszy po medytacji, a to dlatego, że Niebiescy jak torpeda wyszli z noclegu i za nimi długo, długo nic; żadnej tuby, żadnych śpiewów, żadnych głosów… Okazało się też, że zawstydziliśmy służbę trasy. Nie znaczy to, że nikt nie czekał. Na spotkanie wyszedł nam ks. Maciej wraz ze wspólnotą parafialną, która przygotowała wyborne śniadanie. Jak to leciało? Kto rano wstaje, temu… :-) 

Okazji do uprzejmości było dzisiaj wiele w naszej grupie, ponieważ upodobali sobie ją goście. Najpierw ks. Marcin Modrzyński, który wraz z przewodnikiem powiedzieli nam konferencje na dwa mikrofony, a swoich nauk dopełnili na Eucharystii. Zgrany team! :-) Ponadto do naszej grupy zawitali klerycy z centrali, pielgrzymi innych grup, ojciec duchowny. Pomyślałby człowiek, że jakaś wizytacja frontalna, policja skarbowa, czy co tam jeszcze.

Imponujący debiut w służbie porządkowej miała Gosia. Ze swojej funkcji wywiązała się perfekcyjnie, wręcz okazała się być cichym bohaterem. Dbając o bezpieczeństwo całej grupy w zdecydowany sposób zatrzymała samochód ciężarowy, który chciał wyprzedzić naszą grupę. Manewr ten mógł się skończyć tragicznie, ponieważ z naprzeciwka jechały inne samochody. Jesteśmy bardzo dumni z postawy naszej siostry. Cmokali panowie z zachwytu do późnego wieczora, aż Małgorzata oblała się dziewiczym rumieńcem :-)

Po dotarciu na miejsce noclegu; wiemy, że starych pielgrzymów to nie dziwi, ale nowicjuszy wciąż fascynuje, że do PAŁACU – wyczerpana grupa rozsiadła się na schodach i integrowała się wspólnymi rozmowami na …. baaaardzo ciekawe tematy. Pojawiły się głębokie myśli, te całkiem zwyczajne i nieuczesane, np.: „Dobry był dzisiaj ten dzień: szło się i szło się i szło się…” Stanislao Coelho

A w kolejce do mycia uraczyć można się było mocnymi świadectwami w stylu: „Jeszcze nigdy nie czułem się tak ciężko na ciele…, ale jeszcze nigdy nie czułem się tak lekko na duszy!” To chyba najlepsze podsumowanie rekolekcji w drodze jednego z najmłodszych pielgrzymów. Dobranoc.

Galeria